www.eprace.edu.pl » feminizm-muzulmalski » Część II. Analiza materiału empirycznego. » Rozdział II. Analiza wyników badania.

Rozdział II. Analiza wyników badania.

Rozdział II. A. Charakterystyka badanej grupy

Okres przeprowadzenia badania przypadł na kwiecień 2013 roku co zbiegło się w czasie z głośnymi wydarzeniami dotyczącymi akcji protestacyjnej organizacji FEMEN wobec zamknięcia tunezyjskiej działaczki Aminy Tyler w szpitalu psychiatrycznym. Wydaje mi się, iż ta zbieżność dat nie pozostała bez znaczenia dla łatwości z jaką udało mi się pozyskać respondentki chętne do wzięcia udziału w projekcie badawczym. Okres ten obfitował w informacje medialne dotyczące pojęcia „feminizm muzułmański”, zaś muzułmanki kontaktujące się ze sobą za pośrednictwem mediów społecznościowych wzywały się nawzajem do aktywnego uczestnictwa w walce o prawa kobiet i reprezentowania muzułmanek przez same muzułmanki, a nie tylko przez feministki zachodnie122.

Ankieta internetowa dystrybuowana była na różne sposoby. Respondentki stanowiące grupę feministek muzułmańskich pozyskałam publikując zaproszenie do badania na fanpage’ach pt. „Muslim Women Against Femen”123, „Muslim Feminists”124, “The uprising of women in the Arab world”125, „Islamic Feminism”126 stworzonych w portalu społecznościowym facebook.com oraz wysyłając je pocztą elektroniczną do takich organizacji jak Sisters in Islam, Women Living Under Muslim Laws, Wydział Kobiet przy oddziałach regionalnych Ligii Muzułmańskiej w Rzeczpospolitej Polskiej. Respondentki pozyskiwane były również metodą kuli śnieżnej dzięki pomocy znanych z działalności internetowej amerykańskich feministek muzułmańskich takich jak Nye Armstrong oraz występującej pod pseudonimem Minor Memoir oraz siostra Rebecca. Ostatecznie ta grupa respondentek liczyła 180 kobiet identyfikujących się z nurtem feminizmu muzułmańskiego. Kobiety reprezentowały bardzo różne kraje świata: 58% respondentek mieszkała na stale w krajach szeroko rozumianego Zachodu, 37% w krajach w których większość mieszkańców wyznaje islam, a 9% w krajach innych. Poniżej przedstawiam tabelę obrazującą dokładnie mieszkanki, jakich państw brały udział w badaniu.


Tabela nr 1. Rozkład geograficzny respondentek z grupy feministek muzułmańskich
Kraje Zachodu Polska 32
USA 21
Wielka Brytania 19
Kanada 7
Francja 4
Australia 4
Niemcy 3
Irlandia 3
Belgia 3
Norwegia 2
Hiszpania 2
Dania 1
Szwecja 1
Włochy 1 kraje Zachodu RAZEM:

104

Holandia 1
kraje w których większość mieszkańców wyznaje islam Egipt 15
Malezja 10
Pakistan 9
Algieria 8
Bośnia i Hercegowina 5
Turcja 5
Malediwy 2
Arabia Saudyjska 2
Mauretania 2
Libia 2
Bahrain 2
Maroko 2
Tunezja 2 kraje z większością muzułmańską RAZEM
Jordania 1 67
Inne Afryka Południowa 3
Singapur 2
Peru 1
Brazylia 1
Nigeria 1 inne kraje RAZEM
Indie 1 9

RAZEM 180

Znacząco dużą grupę respondentek stanowiły mieszkanki Polski. Nie należy jednak z powyższego faktu wnioskować, iż Polska charakteryzuje się wysokim odsetkiem feministek muzułmańskich. Liczebność tej grupy spowodowana była raczej dużym zainteresowaniem muzułmanek mieszkających w Polsce projektem badawczym powstającym w kraju ich zamieszkania. Nie bez znaczenia jest jednak fakt, iż większość respondentek stanowiły mieszkanki krajów Zachodu. Trudno stwierdzić jednak czy oznacza to, iż feministki muzułmańskie to w większości mieszkanki świata Zachodu będące muzułmankami, czy też wynika to z większej łatwości w dotarciu z zaproszeniem do badania społecznego do mieszkanek Zachodu.

Biorące udział w projekcie feministki muzułmańskie okazały się grupą charakteryzującą się w większości przypadków – aż 74% - wyższym wykształceniem. Tylko 24% respondentek posiadało wykształcenie średnie, a 1% podstawowe. Średnia wieku grupy wyniosła 29 lat.

Respondentki drugiej grupy badawczej liczyły 327 kobiet. O ich uczestnictwo zabiegałam kontaktując się z europejskimi oddziałami FEMENU, European Feminist Forum, Equal Rights Advocates, Sister Spit, studentkami polskich i brytyjskich uczelni kierunków związanych z gender studies oraz publikując zaproszenie do badania na fanpage’u w portalu społecznościowym facebook.com pt. „A girl's guide to taking over the world”127.

Zgodnie z opinią o sekularnym a nawet ateistycznym charakterze zachodniego feminizmu ponad połowa respondentek zadeklarowała poglądy ateistyczne. Tylko 35% kobiet przyznało, swoją przynależność do wyznania monoteistycznego – chrześcijaństwa.

Wykres nr 1. Charakterystyka badanej grupy pod względem wyznawanej wiary.

Kobiety deklarujące światopogląd feministyczny podobnie jak w poprzedniej grupie pochodziły głównie z USA (35% grupy) oraz Polski (33%). Szczegółowy rozkład zmiennej przedstawiam w tabeli poniżej.

Tabela nr 2. Rozkład geograficzny respondentek reprezentujących feminizm świata Zachodu.
USA 115
Polska 111
Rumunia 19
Wielka Brytania 18
Kanada 16
Australia 10
Niemcy 4
Holandia 3
Hiszpania 2
Kraje skandynawskie 4
Włochy 2
Irlandia 1
Nowa Zelandia 1
Inne 21
RAZEM 327

Respondentki analogicznie do grupy poprzedniej w większości stanowiły osoby, które osiągnęły wykształcenie wyższe – 74% grupy. 24% deklarowało wykształcenie średnie, zaś 2% podstawowe. Średnia wieku badanych wynosiła 31 lat.

Można przyjąć, iż obydwie grupy respondentek nie różniły się między sobą znacząco poziomem wykształcenia ani wiekiem. Pod względem tych parametrów stanowiły wręcz analogicznie skonstruowane grupy feministek z których jedna utożsamiała się ze szczególnym nurtem feminizmu muzułmańskiego.

Respondentki w zależności od reprezentowanego nurtu feminizmu różniły się między sobą nieznacznie pod względem wyznawanych priorytetów i wartości życiowych. Blisko co trzecia feministka zachodnia za najważniejsze w swoim życiu uznała rodzinę, prawie co czwarta miłość, podczas gdy więcej niż co druga muzułmanka (52,86%) religię. Również struktura dalszych priorytetów różniła się w obu grupach respondentek. Feministki zachodnie najczęściej szeregowały kolejne wartości w sposób następujący: zdrowie, przyjaźń, wiedza, kariera, pieniądze, rozrywka, uroda, religia. Ateistki o wiele bardziej od reszty grupy ceniły sobie wiedzę128 oraz rozrywkę129, zaś kobiety wierzące religię130. Czym starsza respondentka, tym wyżej w hierarchii jej priorytetów znajdowało się zdrowie. Odpowiedzi muzułmanek były mniej zróżnicowane względem siebie. Po najwyżej ocenionej religii, najczęstszą kolejnością w jakiej je układały priorytety, była: rodzina, miłość, zdrowie, przyjaźń, wiedza, pieniądze, kariera, uroda, rozrywka. Muzułmanki mieszkające na Zachodnie odpowiadały bardzo podobnie do współwyznawczyń z krajów muzułmańskich. Poza odwrotnym stosunkiem do religii feministki obu nurtów wykazały się dość podobną hierarchią wyznawanych wartości. Interesujące jest też to, iż feministki zachodnie potraktowały karierę jako rzecz nadrzędną nad pieniędzmi, podczas gdy dla muzułmanek okazały się one ważniejsze niż kariera.

Grupy różniły się również znacznie na poziomie definiowania swojego wymarzonego sukcesu życiowego. Wszystkie respondentki najczęściej opisywały sukces, który związany był z ich życiem rodzinnym, szczególnie wychowaniem dzieci. Następnie najczęściej pojawiającą się odpowiedzią dla feministek zachodnich był sukces związany z pracą i życiem zawodowym, podczas gdy muzułmanki wskazywały na sferę religii. Znamienite dla feministek muzułmańskich było to, iż bardzo często ich sukces rodzinny był opisywany zarazem jako sukces religijny, np.: „Odczuwać pokój boży w życiu rodzinnym” (feministka muzułmańska, 29 lat, USA) „Wychować szczęśliwe muzułmańskie dzieci” (feministka muzułmańska, 38 lat, USA) czy też „Rodzina, która podąża za słowem Boga i Proroka i pomaga innym ludziom poznać Boga” (feministka muzułmańska, 30 lat, Egipt).

Wykres nr 2. Rozkład odpowiedzi na pytanie:: Co byłoby dla ciebie największym sukcesem życiowym?

Początkowo założyłam, iż projekcja sukcesu życiowego może znajdować się w przypadku muzułmanek w korelacji z tym, czy mieszkają one w krajach zachodnich czy muzułmańskich. Okazało się jednak, iż rozkład ich odpowiedzi był prawie analogiczny. Jedyną różnicą było to, że odsetek kobiet mieszkających w krajach muzułmańskich, wskazujących na sukces związany z religią był o 3% większy niż muzułmanek z krajów zachodnich. Te drugie zaś częściej opisywały sukces związany z życiem rodzinnym.

Rozdział II.B. Wyniki badania – porównanie poglądów dotyczących treści feminizmu

Według czołowych myślicielek feminizmu muzułmańskiego ważny jest pogląd, iż płeć kulturowa nie jest tylko wytwarzana przez społeczeństwo, lecz jej kształt w dużej mierze zależy od biologicznej płci człowieka. Zachodnie ujęcie gender stara się zerwać z determinizmem czysto biologicznym, postulując odrzucenie narzucania scenariusza biografii jednostce ze względu na jej płeć.

Aby porównać poglądy na temat wrodzonych wraz z płcią, a nabytych od niej niezależnie cech charakteru i predyspozycji, poprosiłam obie grupy badanych aby z kafeterii stworzonej przez Sandrę Bem wybrały, które słowa określają typowo męską osobowość, które typowo żeńską, a które nie są w związku z żadną płcią. Wbrew kultywowanemu w świecie islamu szczegółowo określonego modelowi kobiecości i męskości, większość cech uznana została przez feministki muzułmańskie, tak samo jak przez feministki świata Zachodu za w ogóle nie związane z płcią człowieka. Wyjątek stanowiły uznane za kobiece przez obie grupy empatia, wrażliwość na potrzeby innych, pragnienie uspokojenia zranionych uczuć. Jedyną istotną różnicą pomiędzy odpowiedziami obydwu grup było uznanie przez muzułmanki delikatności w wysławianiu się za kobiecą cechę.

Respondentki zapytane wprost o to, czy charakter człowieka zależy od jego płci biologicznej, niezależnie od tego, który z nurtów feminizmu reprezentowały, bardzo rzadko wybierały odpowiedz zawsze oraz prawie zawsze. Muzułmanki częściej, niż feministki świata Zachodu uważały, iż charakter zależy od płci często i w niektórych przypadkach. Feministki świata Zachodu chętniej niż muzułmanki wybierały zaś opcję, nigdy oraz rzadko. Struktura odpowiedzi na to pytanie, pokazuje więc, że wśród feministek muzułmańskich występuje większa niż wśród feministek Zachodu skłonność do utożsamiania osobowości człowieka z jego płcią biologiczną.

Wykres nr 3. Rozkład odpowiedzi na pytanie:: Jak dokończyłabyś następujące zdanie? Płeć człowieka przesądza o jego charakterze...

Pogląd na zależności płci społecznej od płci biologicznej jest ważny w kontekście porównywania obu nurtów, z powodu tego, iż feministki muzułmańskie zarzucają feministkom świata Zachodu, iż tamte chcąc udowodnić, iż nie są w niczym gorsze od mężczyzn, zaczęły przysposabiać sobie cechy typowo męskie, co jest sprzeczne z naturą kobiety, a co więcej, działa na ich niekorzyść, gdyż pokazuje, iż tylko cechy typowo męskie są społecznie pożądane, zaś cechy kobiece są mniej ważne i wartościowe. Jednym z celów feminizmu muzułmańskiego jest postulowanie ważności i wartości cech kobiecych na równi z cechami męskimi. Feminizm muzułmański uważa, iż feministki świata Zachodu, pretendując do posiadania cech męskich, wspierają patriarchat pokazując, iż tylko cechy męskie mogą nobilitować w społeczeństwie. Respondentki z obydwu grup badawczych poproszone o wskazanie cech docenianych przez społeczeństwo spośród właściwości stanowiących inwentarz do oceny płci psychologicznej Sandry Bem, wskazywały przede wszystkim cechy oznaczone przez Bem jako kulturowo męskie. Odpowiedzi grup różniły się jednak od siebie. Muzułmanki chętniej niż feministki Zachodu wybierały dodatkowo cechy kobiece. Najbardziej cenionymi parametrami charakteru człowieka w obu grupach okazała się siła, samodzielność, niezależność, zdolności przywódcze. W porównaniu do feministek zachodnich muzułmanki chętniej wybierały wrażliwość, delikatność, uprzejmość, ciepło oraz miłość do dzieci. Można wnioskować, iż feministki świata Zachodu za bardziej nobilitujące w społeczeństwie uznają cechy związane z archetypem męskości, podczas gdy feministki muzułmańskie częściej w obu modelach widzą właściwości cenione społecznie.

Kwestia doceniania, a nawet podkreślania różnorodności społeczeństwa wynikającej z występowania w nim dwóch płci wyraźnie ukazuje się podczas analizy pożądanego przez respondentki właściwego znaczenia terminu równouprawnienia. O ile feministki świata Zachodu chętnie wskazywały, iż równouprawnienie oznaczać powinno takie same prawa, obowiązki, możliwości czy wybory dla kobiet i mężczyzn, o tyle większość feministek muzułmańskich – prawie 60% uznało, że równouprawnienie powinno być uznaniem, że tak samo ważna i potrzebna jest obecność zarówno kobiet jak i mężczyzn w społeczeństwie oraz, że równouprawnienie powinno być promocją pluralizmu i demokracji. Odpowiedzi feministek świata Zachodu wskazywały więc częściej na rozwiązanie homogeniczne dla całego społeczeństwa, zaś muzułmanek na docenianie różnorodności i dostosowanie do niej definicji równouprawnienia. Muzułmanki częściej unikały odpowiedzi, które w swojej treści posiadały wyrażenie „takie same”.

Wykres nr 4. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak dokończyłabyś poniższe zdanie? Równouprawnienie kobiet i mężczyzn, powinno oznaczać:

Naturalnym tematem, który pojawia się przy okazji definiowania równouprawnienia jako „nie takie samo” lecz sprawiedliwe traktowanie, jest dyskryminacja pozytywna. W dyskursie feminizmu świata Zachodu rozwiązanie to budzi dużo kontrowersji. Bywa, iż jest ono uznawane za czynnik potęgujący dyskryminację, czy działający na szkodę feminizmu. Respondentki wypowiadały się na temat dwóch rozwiązań, w których została zastosowana zasada dyskryminacji pozytywnej – odmiennych wymagań wobec kobiet służących w armii oraz parytetów wyborczych. Stosunek do przykładów wykorzystania metody był dla respondentek zupełnie różny.

Okazało się, że o połowę mniejszy był odsetek feministek muzułmańskich od feministek świata Zachodu, które uznały inne wymagania wobec kobiet za szkodliwe dla armii. O 17% mniejszy był odsetek muzułmanek od feministek zachodnich uznających to rozwiązanie za dyskryminujące, a co więcej, aż o 23% większy był odsetek muzułmanek twierdzących, iż inne wymagania wobec kobiet są po prostu naturalne, zaś nie muzułmanki znacznie częściej uznawały to za niesprawiedliwe.

Podobnie jak w poprzednim przypadku odsetek feministek muzułmańskich orzekających, iż rozwiązanie parytetów wyborczych jest naturalne był wyższy od drugiej grupy respondentek o 20%. Jednak oceniając tą metodę feministki zachodnie oraz muzułmańskie w podobny sposób wskazywały, iż jest ona pomocna w walce z dyskryminacją. Podobny odsetek kobiet z każdej z grup wskazał, iż jest ona szkodliwa dla państwa, niesprawiedliwa czy też dyskryminująca. Co ciekawe feministki zachodnie znacznie częściej twierdziły, iż wspomaga ona równouprawnienie.

Wykres nr 5. Rozkład odpowiedzi na pytanie:: Jak dokończyłabyś następujące zdanie? Inne wymagania w stosunku do kobiet żołnierek niż do mężczyzn żołnierzy są:

Wykres nr 6. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Dokończ następujące zdanie: Parytety wyborcze, z góry określające procentową ilość kobiet w strukturach władzy są:

Z powyższych danych wynika, iż feministki muzułmańskie chętniej widziałyby wykorzystywanie dyskryminacji pozytywnej. Uważają ją za naturalną konsekwencję różnic pomiędzy kobietami i mężczyznami.

Chcąc poznać pola problematyki, jakie są ważne dla obydwu grup feministek, zapytałam, z jakimi objawami dyskryminacji spotkają się w swoim życiu. Najczęściej wskazywaną sferą dyskryminacji w obu grupach było podejście innych ludzi do ciała i seksualności respondentek, najrzadziej zaś obydwie grupy twierdziły, że są dyskryminowane w dostępie do edukacji. Muzułmanki rzadziej czuły się dyskryminowane w kwestii wykonywania obowiązków domowych. Generalnie rozkład odpowiedzi w grupach badawczych był do siebie bardzo zbliżony. Przyczyną tego stanu rzeczy może być fakt, iż dużą część muzułmanek biorących dział w projekcie była mieszkankami tych samych krajów co feministki świata Zachodu. Okazało się, że ewentualna kulturowa czy religijna percepcja danej sfery nie wpływa za bardzo na postrzeganie jej w kategoriach dyskryminacji. Nieznaczna różnica pojawiła się dopiero podczas analizy odpowiedzi otwartych na pytanie o samodzielne wskazanie takich sfer. Powtarzającymi się odpowiedziami feministek świata Zachodu był przede wszystkim obraz kobiety w mediach oraz grach komputerowych, przesiąknięty karykaturalnie przerysowaną seksualnością, reżim eksponującej seksualność mody, molestowanie seksualne oraz brak oferty sportowej dla kobiet. Żadna z muzułmanek nie udzieliła podobnej odpowiedzi. Pole w którym czują się dyskryminowane okazało się związane z ich religią. Kobiety te pisały, iż kłopotliwe jest bycie zarazem kobietą jak i muzułmanką z racji tego, iż zachodnie media postrzegają je jako nieinteligentne i uciemiężone. Wypowiedzi te udzielane były zwłaszcza przez kobiety mieszkające w krajach, gdzie większość mieszkańców nie wyznaje islamu. Jedna z nich podsumowała problem pisząc, że ”Społeczeństwo dostrzega 3 kategorie muzułmanek: noszące hidżab - uciskane, dobrowolnie noszące - po praniu mózgu, nienoszące - wyemancypowane” (feministka muzułmańska, 34 lata, Belgia).

Tabela nr 3. Prezentacja rozkład odpowiedzi na pytanie: W której z wymienionych dziedzin życia czujesz się źle traktowana ze względu na swoją płeć?

feministki świata Zachodu feministki muzułmańskie

Zawsze Często Czasami Rzadko Wcale Zawsze Często Czasami Rzadko Wcale
Obowiązki domowe 16,21% 27,83% 22,94% 13,76% 19,27% 12,86% 21,43% 20,71% 13,57% 31,43%
Decyzje podejmowane w związku 2,45% 13,46% 17,74% 22,94% 43,43% 5,71% 13,57% 28,57% 14,29% 37,86%
Relacje z przełożonymi 4,89% 16,51% 23,24% 19,27% 36,09% 6,43% 14,29% 23,57% 17,86% 37,86%
Relacje z kolegami i koleżankami w pracy 2,14% 11,62% 24,77% 24,46% 37,00% 3,57% 10,71% 24,29% 16,43% 45,00%
Decyzje polityczne w moim kraju 15,29% 29,05% 17,74% 17,43% 20,49% 9,29% 19,29% 20,71% 13,57% 37,14%
Dostęp do edukacji 1,53% 4,59% 14,68% 19,88% 59,33% 2,14% 1,43% 12,14% 16,43% 67,86%











Dostęp do zawodu 5,50% 22,94% 29,66% 16,21% 25,69% 6,43% 17,86% 27,14% 17,14% 31,43%
Dyskusje na ważne i trudne tematy 7,95% 23,24% 25,69% 15,90% 27,22% 6,43% 15,00% 27,14% 17,86% 33,57%
Obecność w przestrzeni publicznej 8,87% 23,24% 25,69% 18,35% 23,85% 8,57% 7,86% 30,71% 19,29% 33,57%
Pozycja w grupie wyznaniowej 19,88% 16,21% 11,62% 9,79% 42,51% 15,00% 12,14% 15,00% 13,57% 44,29%
Podejście innych do mojego ciała, seksualności 28,44% 31,80% 17,74% 9,17% 12,84% 20,71% 22,86% 27,14% 10,00% 19,29%

Pomysły na to, jak pozbyć się problemów związanych z dyskryminacją płciową, które dotykają respondentki bezpośrednio, różniły się od siebie w zależności od grupy badawczej w sposób znaczny. Feministki świata Zachodu, bardzo często wybierały rozwiązania, które pozostawały w oczywistej sprzeczności z założeniami feminizmu muzułmańskiego. Proponowały zmniejszenie znaczenia religii w polityce oraz życiu społecznym i promocję swobody seksualnej. Muzułmanki natomiast upatrywały rozwiązania w promocji religii, oraz moralności z niej wynikającej. Obie grupy wysoko oceniły zmianę przepisów prawnych i treści edukacyjnych czy też prowadzenie odpowiednich kampanii społecznych.

Wykres nr 7. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Poniżej wymienione zostały różne sposoby walki z dyskryminacją płciową. Które wydają ci się najbardziej skuteczne dla rozwiązania problemów bezpośrednio cię dotykających?

Ten moment badania w sposób najbardziej wyraźny ukazał rażące różnice pomiędzy obydwoma nurtami. Ciekawy wydaje się być fakt, iż odmienności pomiędzy grupami nie zostały tak jasno ukazane na poziomie problemów do rozwiązania, ale sposobów. Grupy respondentek poróżniła chęć manipulacji zmienną jaką jest religia w życiu społecznym. Jedna z grup uważała, że zmniejszenie znaczenia religii w polityce i życiu społecznym byłoby pomocne dla osiągnięcia celów feminizmu. Druga grupa zupełnie nie popierała takiego rozwiązania, a co więcej, proponowała zwiększenie wpływu religii na życie społeczne. Wypowiedzi feministek świata Zachodu były bezkompromisowe, tak jak np. „Nie pozwolić religijnym mężczyznom dyktować czegokolwiek czy decydować o czymkolwiek” (feministka świata Zachodu, 49 lat, USA) podczas gdy feministki muzułmańskie pisały, że rozwiązaniem było by „wzmocnienie wiary społeczeństwa i przynależności do islamu” (feministka muzułmańska, 31, USA).

Rozumiejąc, iż feministki muzułmańskie oraz feministki świata Zachodu, nawet jeśli żyją w tym samym kraju, mogą borykać się z innymi problemami dyskryminacyjnymi, postanowiłam sprawdzić, jakie według nich są problemy dyskryminacyjne dotyczące kobiet całego świata i jakie narzędzie powinny być użyte aby im przeciwdziałać. Odpowiedzi na to pytanie mogłyby pomóc w znalezieniu narzędzi, których feministki obu nurtów mogłyby użyć współpracując ze sobą, mogłyby być też punktem wyjścia dla dialogu między nimi w celu rozwiązania problemów kobiet uważanych przez nie za globalne.

Kobiety z obu grup oceniły bez wyjątku, że są mniej dyskryminowane niż ogół kobiet na całym świecie. Feministki świata Zachodu najczęściej wskazywały na dyskryminacje kobiet na świecie w sferach takich jak podejście do ich seksualności i ciała, pozycje w grupie wyznaniowej oraz obowiązki domowe, muzułmanki zaś na podejście do seksualności i ciała, następnie na obowiązki domowe oraz dostęp do zawodu.


Tabela nr 4. Prezentacja rozkładu odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem kobiety na świecie są dyskryminowane w następujących dziedzinach życia?

feministki świata Zachodu feministki muzułmańskie

Zawsze Często Czasami Rzadko Wcale Zawsze Często Czasami Rzadko Wcale
Obowiązki domowe 27,22% 59,94% 10,09% 1,22% 1,53% 30,71% 66,43% 18,57% 10,00% 2,86%
Decyzje podejmowane w związku 7,65% 55,05% 31,50% 4,28% 1,53% 11,43% 63,57% 40,00% 9,29% 4,29%
Relacje z przełożonymi 6,42% 60,55% 26,30% 5,81% 0,92% 11,43% 61,43% 44,29% 7,86% 3,57%
Relacje z kolegami i koleżankami w pracy 5,20% 42,81% 36,70% 12,54% 2,75% 8,57% 47,14% 47,14% 17,86% 7,86%
Decyzje polityczne w kraju 14,37% 56,27% 19,57% 7,65% 2,14% 16,43% 58,57% 34,29% 10,71% 8,57%
Dostęp do edukacji 7,95% 55,66% 21,41% 9,79% 5,20% 12,86% 48,57% 42,86% 12,14% 12,14%
Dostęp do zawodu 9,79% 61,77% 23,85% 3,67% 0,92% 15,71% 69,29% 34,29% 7,14% 2,14%
Dyskusje na ważne i trudne tematy 10,70% 60,55% 21,10% 5,81% 1,83% 15,71% 56,43% 37,86% 13,57% 5,00%
Obecność w przestrzeni publicznej 15,29% 51,68% 23,85% 6,73% 2,45% 13,57% 57,14% 41,43% 11,43% 5,00%
Pozycja w grupie wyznaniowej 31,50% 45,87% 15,29% 5,50% 1,83% 22,86% 47,14% 37,86% 12,14% 8,57%
Podejście innych do mojego ciała, seksualności 38,84% 47,40% 10,09% 2,45% 1,22% 39,29% 65,00% 14,29% 2,86% 7,14%

Procentowy rozkład wyboru sposobów walki z dyskryminacją dotyczącą kobiet na całym świecie przedstawiał się identycznie jak wyborów sposobów walki z dyskryminacją dotykającą je bezpośrednio (wykres nr 7).

Symbolem feminizmu dla feministek muzułmańskich jest hidżab, który jak wierzą, pozwala ochronić przed traktowaniem kobiety w pierwszej kolejności jako obiektu seksualnego i oceną jej wartości przede wszystkim przez pryzmat ciała. Symbol ten w szerszym dyskursie budzi jednak wiele kontrowersji. Często postrzegany jest przez świat Zachodu przeciwnie, bo jako uosobienie ucisku kobiety.

Respondentkom przedstawione zostały dwa zdjęcia. Jedno z nich prezentowało kobiety ubrane zgodnie z obyczajowością muzułmańską, w strój zasłaniający całe ciało z wyjątkiem dłoni oraz twarzy, kolorowy, stanowiący dwukolorową tunikę, chustę oraz spodnie, zaś drugie kobietę z rozpuszczonymi włosami, ubraną w zachodni sposób - w letnią sukienkę kończącą się przed kolanem, odsłaniającą ramiona. Badane zostały poproszone o dopasowanie do każdej z fotografii przymiotników, które kojarzą im się z prezentowaną na nich postacią.

Kobiety ubrane w hidżab określane były przez większość feministek muzułmańskich jak i feministek świata Zachodu przymiotnikami nacechowanymi pozytywnie, takimi jak: towarzyska, sympatyczna czy radosna. Feministki świata Zachodu o wiele częściej niż feministki muzułmańskie wybierały cechy takie jak: staroświecka, nieśmiała, zniewolona, zaściankowa, zaś feministki muzułmańskie o wiele częściej niż zachodnie nowoczesna, pewna siebie, kobieca, stylowa czy naturalna.

Wykres nr 8. Rozkład przymiotników dopasowanych przez respondentki do zdjęcia prezentującego kobiety w stroju muzułmańskim.

Opisując drugą fotografię feministki świata Zachodu wskazywały najczęściej, iż widniejąca na niej osoba jest nowoczesna, kobieca i swobodna. Mimo, iż feministki muzułmańskie najczęściej także wybierały z listy przymiotniki takie jak nowoczesna i kobieca, to następna w kolejność była niepewność, rzadko wskazywana przez feministki zachodnie. W dużej dysproporcji pozostał też rozkład wyborów takich słów jak zniewolona, zakompleksiona, słaba, zależna – o wiele częściej wybieranych przez muzułmanki.

Wykres nr 9. Rozkład przymiotników dopasowanych przez respondentki do zdjęcia prezentującego kobietę w stroju zachodnim.

Powyższe dane pokazują, iż żadna z grup nie posiada całkowicie krytycznego i pozbawionego zrozumienia czy relatywizmu nastawienia do przedstawianych modeli wyglądu. Widać jednak nieco inne spojrzenie na przedstawione wizerunki, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę przymiotniki związane z niezależnością. Powyższe zadanie wykazało, iż czymś zupełnie odwrotnym objawia się dla grup badanych zależność, wolność, niepewność. Dla muzułmanek kobieta eksponująca swoja seksualność cechuje się niepewnością i zależnością, co w połączeniu ze skupieniem się na swojej powierzchowności objawia się także zakompleksieniem. Jest słaba, choć kobieca. Tyle samo muzułmanek uważa, że cechuje ją wolność, ile twierdzi, że jest to kobieta zniewolona. Feministki Zachodu widzą w tej postaci cechy związane z wolnością, pewnością siebie i naturalnością, a więc parametrami odwrotnymi do tych dostrzeganych przez muzułmanki.

Kontynuując wątek znaczenia hidżabu, respondentki zostały poproszone o ocenę prawdziwości różnych stwierdzeń na jego temat. Ten element badania wykazał bardzo duże różnice w postrzeganiu tematu. Wyniki mojego badania potwierdziły, iż większość feministek świata Zachodu postrzega hidżab jako symbol ucisku i zniewolenia kobiety. 22,3% feministek zachodnich uznało, że stwierdzenie to jest zawsze prawdą, 23,97%, że często, 32,88% że czasami. Zdecydowana większość, bo ponad 70% feministek muzułmańskich stwierdziło, że zdanie to nigdy nie jest prawdziwe.

Wykres nr 10. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest symbolem ucisku i zniewolenia kobiety.

Prawie 42% muzułmanek uznało, iż zawsze hidżab jest symbolem honoru i dobrych obyczajów kobiety. Najczęstszą odpowiedzią wskazywaną przez feministki świata Zachodu było uznanie, iż zdanie to nigdy nie jest prawdą. W ten sposób odpowiedziało aż 30% feministek zachodnich. Trzeba jednak zaznaczyć, iż także całkiem duży odsetek tej grupy bo aż 28,52% uznał, iż czasami zdanie to może być prawdziwe.

Wykres nr 11. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest symbolem honoru i dobrych obyczajów kobiety.

Ponad 77% feministek muzułmańskich uznało, iż hidżab nigdy nie jest wyrazem zaściankowości i zacofania. Przeszło 16% z nich uznało to, iż stwierdzenie to jest rzadko prawdą. Odpowiedzi feministek zachodnich na ten temat były dość podzielone. Największa grupa zachodnich respondentek, stanowiąca prawie 26% grupy uznała, że zdanie to jest czasami prawdą, prawie 22%, że rzadko a przeszło 21%, że często.

Wykres nr 12. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest wyrazem zaściankowości i zacofania.

Zdecydowana większość feministek muzułmańskich h uznała, że zawsze - 40,15%- lub często - 35,04%- hidżab jest wyrazem skromności i powściągliwości. Feministki zachodnie najchętniej wskazywały, iż opinia ta jest często - 23,27%- lub czasem - 36,73%- prawdą. O 12,34% wyższy był odsetek feministek zachodnich od muzułmańskich uważających, iż zdanie to rzadko jest prawdą, oraz o 11,26% twierdzących, że nigdy.

Wykres nr 13. Wykres przedstawia rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest wyrazem skromności i powściągliwości.

Większość feministek zachodnich - 56,44% - uznała, iż hidżab czasami zakładany jest wbrew woli kobiety, zaś 18,18% stwierdziło, iż jest to często prawda. Odpowiedzią najczęściej wybieraną przez feministki muzułmańskie – 37,96 - było uznanie zdania za rzadko prawdziwe. Niewiele mniej bo 34,31% wskazał, iż zdanie, że hidżab zakładany jest wbrew woli kobiety jest czasami prawdą.

Wykres nr 14. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest zakładany wbrew woli kobiety.

Ponad połowa - 51,82% - respondentek muzułmańskich uznała, iż hidżab jest często osobistym wyborem kobiety. Odpowiedź ta była również najczęściej wybierana przez zachodnie feministki. Udzieliło jej 43,01% z nich. O prawdziwości tego zdania występującej zawsze orzekło aż 28,47 muzułmanek, podczas gdy ponad jedna czwarta feministek zachodnich – 26,57% - stwierdziła, iż zdanie to jest rzadko prawdą.

Wykres nr 15. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest osobistym wyborem kobiety.

Feministki zachodnie najczęściej wskazywały, iż hidżab często zakładany jest z powodu nacisku społecznego. Odpowiedz tą wybrało prawie aż 47% badanych. 41% muzułmanek stwierdziło, iż zdanie to jest prawdą tylko czasami.

Wykres nr 16. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest zakładany z powodu nacisku społeczeństwa.

Ponad 40,4% feministek zachodnich pytanych o to, czy wierzą, iż hidżab zakładany jest z powodu miłości do Boga, było zdania, iż dzieje się tak czasami. 28,4% zadeklarowało, iż ich zdaniem jest to często prawda. Odpowiedziami najczęściej wybieranymi przez muzułmanki było uznanie zdania za prawdziwe zawsze – 37,41%, lub często 38,13%.

Wykres nr 17. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest zakładany z powodu miłości do Boga.

Często opinie mówiące o uciskającym charakterze hidżaby odrzucane są przez muzułmanów argumentem o tym, iż hidżab zwiększa bezpieczeństwo kobiety, która może funkcjonować w przestrzeni publicznej, nie eksponując swojej seksualności, przez co w mniejszym stopniu narażona jest na fizyczną czy psychiczną przemoc seksualną.

Z prawdziwością stwierdzenia o zwiększającej bezpieczeństwo funkcji hidżabu zgadza się większość feministek muzułmańskich. 31,62% z nich uważa, że jest to zawsze prawda, 33,82%, że często. Przeciwnego zdanie są jednak feministki zachodnie. 38,72% twierdzi, iż opinia ta nigdy nie jest prawdziwa, zaś 22,58% zgodne jest co do tego, iż może być ona prawdziwa ale zdarza się tak rzadko.

Wykres nr 18. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab sprawia, iż kobiety są bezpieczniejsze.

Zdecydowana większość muzułmanek nie zgodziła się z opinią odwrotną, mówiącą o tym, iż hidżab sprawia, iż kobiety są krzywdzone. 54,62% respondentek muzułmańskich uznało, iż zdanie to nigdy nie jest prawdą, zaś 29,23% przyznało, iż prawdą może być rzadko. Feministki zachodnie uznały, iż opinia ta jest prawdziwa często w 36,8% przypadkach odpowiedzi, lecz jednocześnie prawie jedna czwarta pytanych uznała, iż opinia ta jest rzadko prawdziwa.

Wykres nr 19. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab sprawia, że kobiety są krzywdzone.

Badane muzułmanki, potwierdziły opinię charakterystyczną dla feminizmu muzułmańskiego, mówiącego o tym, iż hidżab ułatwia kobiecie funkcjonowanie w społeczeństwie, a poza funkcją wzmacniająca jej bezpieczeństwo, pozwala na zmniejszenie postrzegania kobiety w pierwszej kolejności w kategoriach jej ciała. 36,51% zapytanych muzułmanek stwierdziło, iż hidżab czasami ułatwia życie w społeczeństwie. 27,78% uznało to stwierdzenie często jest prawdą zaś 18,25% wierzy, iż zdanie jest prawdziwe zawsze. Odwrotnego zdania są feministki zachodnie. Aż 41, 86% z nich wierzy, iż opinia ta nigdy nie jest prawdziwa.

Wykres nr 20. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab ułatwia kobiecie funkcjonowanie w społeczeństwie.

Podczas gdy prawie co trzecia feministka zachodnia, uważa, że hidżab sprawia, iż relacje w społeczeństwie są niezdrowe, zaś prawie co czwarta uważa, iż dzieje się tak często, aż 60% muzułmanek twierdzi, iż opinia ta nigdy nie jest prawdą.

Wykres nr 21. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab sprawia, iż relacje w społeczeństwie są niezdrowe.

Nawiązując do programowego założenia feminizmu muzułmańskiego o feministycznej symbolice i funkcji hidżabu oraz częstej opinii feministek zachodnich o tym, iż hidżab jest niczym innym jak wytworem systemu patriarchalnego, poprosiłam badane o ustosunkowanie się do tych stwierdzeń. Odpowiedzi badanych potwierdziły opinie przypisywane obu nurtom. Feministki muzułmańskie zdecydowanie sprzeciwiły się prawdziwości tezy o patriarchalnym pochodzeniu hidżabu – aż 61,83% z nich odpowiedziała, iż zdanie to nigdy nie jest prawdziwe. Prawie 70% z ich uważało, iż hidżab jest zawsze (31,62%) lub często (36,03%) wyrazem kobiecości i feminizmu. Najczęstszą odpowiedzią feministek zachodnich była zgoda z opinią, iż hidżab jest wytworem patriarchatu. Aż 38,65% respondentek z tej grupy wierzy, iż zdanie to zawsze jest prawdziwe, a 27,66%, że często. Choć najczęściej wybieraną przez nie opcją jest uznanie, iż hidżab nigdy nie jest wyrazem kobiecości i feminizmu – odpowiedziało tak 32,10% grupy badanych, rozkład odpowiedzi na to pytanie nie był już tak radykalny, ponieważ blisko co 3 feministka zachodnia uznała, iż czasami hidżab może być wyrazem feminizmu i kobiecości.

Wykres nr 22. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Jak często twoim zdaniem poniższe stwierdzenia są prawdą? Hidżab jest nienaturalnym wytworem patriarchatu. Hidżab może być wyrazem kobiecości i feminizmu.

Rozdział II. C. Wyniki badania – stosunek przedstawicielek feminizmu świata Zachodu i feminizmu muzułmańskiego do siebie nawzajem

Większość feministek świata Zachodu zapytana, czy kiedykolwiek słyszała termin „feminizm muzułmański” zadeklarowała, iż nazwa tego odłamu jest im znana, ale nie wiedzą do końca co oznacza.

Wykres nr 23. Rozkład odpowiedzi na pytanie: Czy słyszałaś kiedykolwiek o pojęciu „feminizm muzułmański”?

Kiedy kobiety poproszone zostały o zdefiniowanie zjawiska, okazało się, iż co czwarta feministka zachodnia potrafi wskazać na najważniejsze parametry opisu feminizmu muzułmańskiego takie jak: czerpanie wiedzy i mandatu do głoszenia równości kobiet i mężczyzn z Koranu.

Wykres nr 24. Rozkład odpowiedzi na pytanie o definicję feminizmu muzułmańskiego.

Wśród odpowiedzi niepoprawnych najczęściej powtarzającym się błędem było przekonanie, iż feminizm muzułmański sprzeciwia się religii. Częstą odpowiedzią było też wskazanie na paradoksalność terminu. Jedna z respondentek stwierdziła, że najwłaściwszą definicją feminizmu muzułmańskiego jest „samooszukiwanie się”. Dodała, że „Feminizm nie może funkcjonować jednocześnie akceptując patriarchalne religie, takie jak islam, chrześcijaństwo, czy cokolwiek innego. Powstanie tego nurtu ziściło się tylko dlatego, że muzułmanie poczuli potrzebę zaspokojenia swojego dysonansu poznawczego. Jest to zjawisko nieefektywne i ogólnie szkodliwe dla sprawy feminizmu.” (feministka świata Zachodu, 26lat, Rumunka zamieszkała w Wielkiej Brytanii). Blisko co trzecia feministka zachodnia odpowiadała na to pytanie wypowiedzą o podobnym wydźwięku np.”Feminizm i islam? To niemożliwe”(feministka świata Zachodu, 36 lat, Kanada), „Trudno nazwać muzułmanki feministkami, gdyż pojecie feminizmu jest w wielu aspektach sprzeczne z tą religią” (feministka świata Zachodu, 27 lat, Polska), „Feminizm muzułmański to totalna dyskryminacja kobiet pod przykrywka feminizmu” (feministka świata Zachodu, 25 lat, Polska). Pomimo takich wypowiedzi, ponad 65% badanych feministek zachodnich uznała za zawsze lub często prawdziwe zdanie, iż feministki świata Zachodu nie powinny orzekać o sytuacji społecznej muzułmanek, ponieważ nie posiadają wystarczającej wiedzy. Z opinią tą zgodził się bardzo podobny odsetek badanej grupy feministek muzułmańskich. Ponad 70% muzułmanek uznało, iż nigdy lub rzadko prawdą jest zdanie, iż feministki świata Zachodu powinny orzekać o sytuacji muzułmanek ponieważ posiadają one dłuższe doświadczenie emancypacyjne. Głosy feministek zachodnich w tej sprawie były bardzo podzielone. Ponad co trzecia z nich uznała, iż stwierdzenie to jest często prawdziwe. Podobna liczba z nich – 16,73% uznała to zdanie za zawsze prawdziwe, co za nigdy prawdziwe – 17,44%.

Wykres nr 24. Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstotliwość prawdziwości stwierdzenia, iż feministki świata Zachodu powinny orzekać o sytuacji muzułmanek ponieważ posiadają dłuższe doświadczenie emancypacyjne.

Feministki zachodnie są przekonane, iż powinny pomóc muzułmankom w walce o respektowanie ich praw. Za bezwzględną prawdziwością tej tezy opowiedziało się, aż 47,06% feministek zachodnich, a ponad 20% z nich uznała, iż jest to często prawda. Największy odsetek respondentek muzułmańskich – 33,08% z nich stwierdził, iż zdanie jest prawdziwe tylko czasami. Mimo, tego nie można nie zwrócić uwagi na to, iż ponad ¼ muzułmanek uznała, iż zdanie to jest zawsze prawdziwe. Jednocześnie ponad 40% feministek muzułmańskich uznało, iż często prawdą jest, że muzułmanki nie potrzebują żadnego udziału świata Zachodu w walce o prawa kobiet. Niewiele mniej bo 35,29% przyznało jednak, że zdanie to jest czasami prawdą. Muzułmanki do zdania ustosunkowały się w sposób bardzo różny. Ponad ¼ z nich zgada się, iż teza ta jest często prawdziwa, ponad 29%, że czasem.

Wykres nr 25. Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstość prawdziwości zdań: Kobiety świata Zachodu powinny pomóc muzułmankom walczyć o respektowanie praw kobiet. Muzułmanki nie potrzebują żadnego udziału kobiet Zachodu w walce o prawa kobiet

„Kobiety świata Zachodu powinny walczyć o prawa kobiet należne muzułmankom” to zdanie za zawsze prawdziwe uznało prawie 40% feministek zachodnich. Co trzecia badana feministka muzułmańska uznała, że jest to czasami prawda, lecz prawie ¼ muzułmanek osądziła że zdanie to nigdy nie jest prawdziwe.

Wykres nr 26. Rozkład odpowiedzi na pytanie o częstość prawdziwości zdania: Kobiety świata Zachodu powinny walczyć o prawa kobiet należne muzułmankom.

Chociaż feministki zachodnie odnoszą się do pomysłu jednoczenia obu nurtów w celu walki o prawda kobiet na całym świecie nieco bardziej optymistycznie, niż muzułmanki, największy odsetek respondentek w obu grupach uznał, że zdanie to jest zawsze prawdą.

Wykres nr 27. Rozkład odpowiedzi na pytanie o potrzebę jednoczenia obu nurtów feminizmu w celu walki o prawa kobiet na całym świecie.

Według feministek zachodnich mogłyby one pomóc muzułmankom w sposób najlepszy, zwracając uwagę opinii międzynarodowej na sytuację kobiet w danym kraju muzułmańskim (79,51%) oraz poprzez protesty przeciwko łamaniu praw kobiet w społecznościach muzułmańskich (74,62%). Odpowiedzi te były również najczęściej wybieranymi przez muzułmanki. Przeszło co czwarta feministka zachodnia odpowiedziała, iż pomocne było by promowanie wyzwolenia seksualnego oraz świeckości wśród muzułmanek. Z tą opinią zgodziła się tylko prawie co 16 feministka muzułmanka.

Wykres nr 28. Rozkład odpowiedzi na pytanie o najlepszy sposób na pomoc muzułmankom przez feministki świata Zachodu.

Co trzecia feministka muzułmańska poza wskazaniem odpowiedzi z przygotowanej przeze mnie kafeterii uzupełniła pole w którym poproszona była o wpisanie samodzielnie wymyślonej metody jaka według niej powinna być użyta przez zachodnie feministki w celu pomocy muzułmankom. Odpowiedzi przez nie udzielone można podzielić na prawie równe dwie grupy. Pierwsza z nich wskazywała, iż działaczki, które chciałyby wspomóc kobiety muzułmańskie w walce o ich prawa powinny zdobyć solidną wiedzę o temat ich religii, kultury oraz potrzeb. Druga z nich uznała, iż najlepszym sposobem pomocy było by wstrzymanie się od jakichkolwiek działań i zabierania głosu w ich sprawie. Feministki muzułmańskie odpowiadały, że feministki zachodnie najlepiej zrobiły by „nie robiąc absolutnie nic. Jak tylko europejskie kobiety zaczną mówić co mamy robić, nasze społeczeństwo użyje tego przeciwko nam. Poza tym większość europejskich feministek nie jest wystarczająco mądra, aby zrozumieć to czego my szukamy. Nie szukamy wolności do malowania sobie paznokci albo do noszenia obcisłych jeansów w miejscach publicznych. Nawet jeśli dostaniemy to, co zachodnie feministki określają jako równouprawnienie, wciąż będziemy ubierać się tak jak my chcemy się ubierać, a nie tak jak one chcą” (feministka muzułmańska, 35 lat, Afryka Południowa). Inna kobieta uznała, że Europejki pomogą muzułmankom „zajmując się własnym interesem. Nasze koncepcje wolności są zbyt różne” (feministka muzułmańska, 47 lat, Wielka Brytania). Prawie 19% grupy feministek zachodnich zdecydowało się projektować swoje propozycje działań, które mogłyby pomóc muzułmankom. Najczęściej wskazywały one na potrzebę zrozumienia kultury i systemu wartości muzułmanek przed podjęciem jakichkolwiek działań oraz współpracy i pełnego pokoju i empatii dialogu z muzułmankami oraz na wsparcie edukacji kobiet mieszkających na Bliskim Wschodzie i w Północnej Afryce.

Ponad połowa wszystkich badanych kobiet stwierdziła, że poza płcią biologiczną kobiety na całym świecie łączy dyskryminacja ze względu na nią. Aż 17,27% niższy był odsetek feministek zachodnich od muzułmańskich, które uważały, iż łączy je podobna pozycja w rodzinie. Feministki muzułmańskie częściej niż zachodnie dostrzegały sfery mogące być wspólnym mianownikiem dla kobiet na całym świecie.

Wykres nr 29. Rozkład odpowiedzi na pytanie o to co łączy kobiety na całym świecie.

„Powinnyśmy działać razem, aby zapewnić wszystkim kobietom równość” (feministka świata Zachodu, 20 lat, USA), oraz „Myślę, że wszystkie kobiety na całym świecie powinny razem przeciwstawić się temu” (feministka muzułmańska, 49, USA) – wypowiadały się kobiety. Poza ogólnymi stwierdzeniami o równości, obydwie grupy poruszały tematy związane z edukacją i przeciwstawieniem się przemocy seksualnej, jako te na rzecz których kobiety na całym świecie powinny zjednoczyć swoje siły.

Feministki świata Zachodu, komentując zdjęcie nagiej aktywistki organizacji FEMEN trzymającej w dłoniach transparent z napisem „muzułmanki rozbierzcie się” pokazały jak różne zdanie na temat tej organizacji posiadają. 40% badanych feministek zachodnich opisało ideę akcji przedstawionej na zdjęciu przymiotnikami oceniającymi ją pozytywnie, jako dobrą, słuszną, odważną, potrzebną, wolnościową itp. 44% badanych opisało ją słowami o charakterze neutralnym, takimi jak np. zwyczajną, kontrowersyjną, jakąś, lecz tylko 16% z nich opisały ją negatywnie jako np. kretyńską, głupią, bezsensowną. Tylko 5% feministek muzułmańskich opisało ideę kampanii przymiotnikami, które można rozumieć jako pozytywne tj. interesująca, ciekawa, intrygująca. 14% z nich oceniło ją wyrażeniem neutralnym jako typowo zachodnią. Aż 81% respondentek z tej grupy zakwalifikowało zobrazowaną ideę w sposób negatywny, jako m.in. płytką, głupią, obraźliwą, antywolnościową, dyskryminującą, niemoralną czy też obrzydliwą. Metoda skonfrontowania nagości demonstrantki z nakazującym zakrywać ciało szariatem było dla co piątej pytanej przeze mnie feministki świata Zachodu metodą właściwą, co nazywano słowami takimi jak np. trafiona, słuszna czy mądra. 39% z nich opisało metodę przymiotnikami neutralnymi takimi jak np. przykuwająca uwagę, liberalna, zaś 42%wyrażeniami negatywnymi, jak np. niepotrzebna, niemądra, pozbawiająca szacunku. Tylko 2% grupy badanych feministek muzułmańskich metodę nazwało w sposób pozytywny, np. jako ciekawą, interesującą, zaś 98% w sposób negatywny. Według nich połączenie nagości kobiety z nakazującym zakrywać ciało prawem islamu jest niewłaściwym, prowokującym, egocentrycznym brakiem zrozumienia, który działa na korzyść patriarchatu. Część z nich zwróciła uwagę, iż działania FEMEN-u sprzyjają pogłębianiu się przepaści w dialogu międzykulturowym. Jedna z muzułmanek stwierdziła, że sposób w jaki działa FEMEN jest „bardzo słabo trafiony. Pogłębia on tylko problem i sprawia, że sprawy będą toczyły się jeszcze gorzej. Sprawia, że ludzie żyjący w krajach muzułmańskich myślą, że feministki, białe kobiety i kobiety, które nie są muzułmankami są głupie i puszczalskie. Ta akcja wzmacnia stereotypowe postrzeganie białych, zachodnich kobiet oraz generalnie feministek” (feministka muzułmańska, 37 lat, USA). Respondentki muzułmańskie wyznały, iż ten sposób protestu obraża je i poniża. Kobieta przedstawiona na fotografii opisywana była przez muzułmanki jako poniżająca siebie i wszystkie kobiety na świecie. Jedna z feministek muzułmańskich opisała ją jako „uwłaczającą wszystkim kobietom poprzez poniżanie samej siebie i zdegradowanie siebie do tak niskiej pozycji. To naprawdę wstyd. Ta kobieta pokazuje brak wiedzy i szacunku dla siebie i innych” (feministka muzułmańska, 46 lat, Kanada). Opisując fotografię muzułmanki wielokrotnie używały zwrotów takich jak „świat zachodu”, „zachodnie feministki”, „zachodni egocentryzm” co może świadczyć o tym, iż akcje FEMEN-u utożsamiają w całości ze stosunkiem feministek świata Zachodu do muzułmanek. Twierdziły, że metoda przedstawiona na zdjęciu jest „nie do zaakceptowania i pokazuje zachodnią nietolerancję. Hidżab jest wyborem dla wielu kobiet. Tam, gdzie nie jest praktykowany, kobiety i tak ubierają się ostrożnie i bez konieczności noszenia zasłony. Konfrontowanie hidżabu z nagością jest po prostu wyrazem reżimowości ogłupiających stylów życia jaki chcą nam narzucić feministki zachodnie.” (feministka muzułmańska, 41 lat, Afryka Południowa). Inna muzułmanka sposób przeprowadzenia kampanii nazwała ”niedorzecznym, infantylnym, ukazującym syndrom “białego rycerza”, który wierzy, że każdy kto jest inny niż on sam potrzebuje ratunku. Ta kobieta niewątpliwie nigdy w życiu nie rozmawiała z żadną muzułmanką” (feministka muzułmańska, 39 lat, USA). Hasło „Muzułmanki rozbierzcie się” trzymane przez działaczkę FEMEN-u w dłoniach podobało się blisko co 4 feministce świata Zachodu. Twierdziły często, iż jest ono inspirujące, proste i efektywne, odważne i mądre. Slogan oceniany był pozytywnie jako „optymistyczną próbę pokazania muzułmankom ich własnego ciała, bez konieczności obawy przed traktowaniem ich w seksistowski sposób” (feministka świata Zachodu, 25 lat, Rumunia) czy też „niedelikatną próbę wstrząśnięcia muzułmankami w dobrym celu. Jest to walka o otwarcie oczu kobietom, które partycypują w patriarchalnej indoktrynacji religijnego prawa pełnego opresji i zaproszenie do poskromienia go” (feministka zachodnia, 55 lat, Kanada). Duża ilość kobiet wyrażała wręcz podziw dla hasła i działaczek FEMEN-u, które z własnej woli poświęcają swój czas i narażają bezpieczeństwo dla kobiet z innych części świata. „To miło widzieć zachodnią kobietę skoncentrowaną na prawach muzułmańskich kobiet. Solidarność! (feministka świata Zachodu, 29 lat, USA), “To pokazuje, że kobiety na całym świecie są zorientowane w problemach jakim stawiać czoła muszą inne kobiety. To pokazuje solidarność!” (feministka świata Zachodu, 40 lat USA), „Ona ponosi duże ryzyko, wykonując duży krok w stronę ogólnoświatowej wolności” (feministka świata Zachodu, 46 lat, USA). Jednak aż 49% badanych feministek zachodnich oceniło hasło kampanii w sposób negatywny. Większość z nich uznała sam cel akcji za słuszny, jednak jej hasło za niezbyt trafione. „Nie wydaje mi się, żeby metoda i hasło były efektywne dla tego protestu. Wszyscy skupią się na biuście demonstrantek i prowokującym haśle, a nie na szczytnym celu” (feministka świata Zachodu, 55 lat, USA), „Nie wydaje mi się, aby to była właściwa droga do zarysowania tak poważnego problemu związanego z płciową dyskryminacją” (feministka świata Zachodu, 56 lat, USA) – twierdziły respondentki. Blisko jedna trzecia oceniających hasło negatywnie wskazywała na potrzebę dostosowania haseł tego typu protestów do kontekstu kulturowego, w jakim żyją muzułmanki oraz wzięcia pod uwagę ich zdania w tej sprawie. „Hasło to pokazuje, jak ignorancja trzyma kobiety z daleka od współdziałania” (feministka świata Zachodu, 25 lat, amerykanka zamieszkała na Dominikanie). Co więcej, pisały, iż slogan towarzyszący protestantce jest nietolerancyjny i oparty na braku wiedzy o realiach i priorytetach życiowych wyznawczyń islamu. Prawie 15% wypowiedzi negatywnie oceniających hasło zawierały w sobie krytykę używania nagości jako symbolu wolności, a co więcej zaznaczały, iż epatująca nagością kampania jest zaprzeczeniem feministycznych ideałów oraz jest esencją wytworów patriarchatu, który w zachodnim wydaniu chętnie widziałby kobietę rozebraną. Świadczyły o tym wypowiedzi w stylu: „Obie z tych opcji mają takie samo znaczenie. Obie te sytuacje pokazują traktowanie kobiet na całym świecie jak obiekty seksualne, tylko, że wyraża się to w różny sposób” (feministka świata Zachodu, 21 lat, Rumunia), „Nie myślę, że bycie „sexy” jest szokujące czy rewolucyjne. To jest właśnie patriarchalna opresja taka sama jak nakaz zakrywania ciała” (feministka świata Zachodu, 32 lata, USA), „Nie powinnyśmy używać naszych ciał. Powinnyśmy używać naszych głów do walki z patriarchatem” (feministka świata Zachodu, 31 lat, Wielka Brytania) czy też „To jest dopiero produkt patriarchatu: kobieta musi się rozebrać aby jej opinia została usłyszana” (feministka świata Zachodu, 24 lata, Rumunia). 98% feministek muzułmańskich oceniło negatywnie hasło kampanii. Opinie na jego temat można podzielić na te, które zwracają uwagę na brak zbieżności w potrzebach i woli muzułmanek z tym, do czego nawołuje hasło, brak zrozumienia kultury islamu oraz na to iż używanie nagości sprzyja patriarchalnemu systemowi i szkodzi założeniom feminizmu. „To hasło jest antywolnościowe i antyfeministyczne” (feministka muzułmańska, 33 lata, Somalijka zamieszkała w Wielkiej Brytanii), „Myślę, że kobieta powinna szanować siebie i swoje ciało. To jest klucz do feminizmu” (feministka muzułmańska, 24 lata, Turczynka zamieszkała w Szwecji), „Nie podoba mi się to co dzieje się na tym zdjęciu. Ta kobieta postulując hasło trzymane w dłoniach, generalizuje ignoranckie założenia na temat tego kim są i czego pragną muzułmanki. To co robi jest dziecinne, nieuprzejme, zawstydzająca dla patrzącego, a co więcej, obrażające innych ludzi, ich wierzenia, które mają prawo być inne od jej. Myślę tak jako muzułmanka i feministka. Każda wykształcona i tolerancyjna kobieta myśli chyba tak jak ja w odniesieniu do każdej między religijnej czy miedzy kulturowej debaty. Znajduję także wiele ironii w sposobie w jaki ta dziewczyna zawstydza samą siebie. Bycie nagą nigdy nie jest akceptowalne, a już na pewno nie budzi szacunku w społeczeństwie. Ona nie szanuje samej siebie więc to uświadamia mi jak bardzo zniewolona, nieszanowana jest w swoim własnym społeczeństwie. Jej koncepcja wolności związana z nagością i eksponowaniem seksualności wspiera seksizm i powszechne zniewolenie kobiet w miejscach pracy, w polityce, w związkach, w systemie finansowym, w społecznym nastawieniu do kobiet.” (feministka muzułmańska, 25 lat, Wielka Brytania).

Respondentki obu grup zostały poproszone o ustosunkowanie się do znanego w Internecie rysunku przedstawiającego kobiety, z których jedna ubrana jest w czarny nikab a druga w kostium kąpielowy typu bikini oraz duże przeciwsłoneczne okulary. Myśli kobiety w czadorze na temat przechodzącej obok niej plażowiczki brzmią „Wszystko odkryte poza jej oczami, co za okrutna kultura męskiej dominacji”. Myśli kobiety w bikini to „Wszystko zakryte poza jej oczami, co za okrutna kultura męskiej dominacji”.

Ponad połowa – 54% feministek muzułmańskich utożsamiała swoje poglądy z myślami kobiety w czadorze, przy czym dość duży odsetek tej grupy – 42,86% nie zgadzał się z myślami żadnej z kobiet przedstawionych na rysunku. Zdecydowana większość feministek świata Zachodu – aż 69,42% nie zgodziło się ze zdaniem żadnych z nich, 22, 63% z myślami kobiety w bikini, zaś 7,95 kobiety w czadorze.

Wykres nr 30. Rozkład odpowiedzi na pytanie o zgodność poglądów respondentek z myślami kobiet przedstawionymi na rysunku.

Feministki zachodnie chwaliły rysunek z powodu inteligentnego zilustrowania na nim odmiennych perspektyw, powodu trudności w komunikacji pomiędzy muzułmankami i nie muzułmankami, zmuszenia odbiorcy do relatywnego spojrzenia na kwestię ubioru i moralności. Prawie co 4 opinia zawierała w sobie refleksję nad patriarchalnym systemem którego produktem są oba modele ubioru. Jedna z feministek powiedziała „Mogę zidentyfikować się z obydwiema stronami tego konfliktu, bo czuję, że obie mają rację. W zwesternizowanych krajach kobiety są seksualnymi obiektami i obywatelami drugiej klasy. W krajach muzułmańskich są własnością mężczyzn i obywatelkami drugiej klasy. Obie te kultury są kulturami męskiej dominacji” (feministka świata Zachodu, 19 lat, USA). Co piąta respondentka wskazywała na opresję kobiety muzułmańskiej i jej błędne przekonanie, które zdaniem tych respondentek eksponuje rysunek. Pisały, że „rysunek uświadamia różność perspektyw i opinii. Jednak pokazuje też opresję kobiet muzułmańskich, które pod wpływem prania mózgu nie dostrzegają jej” (feministka świata Zachodu, 30, USA). Muzułmanki doceniły wartość rysunku z powodu trafnego zilustrowania mnogości perspektyw, bijącego z niego apelu o relatywizm i zgłębianie punktu widzenia drugiej strony przy próbach dialogu międzykulturowego oraz przedstawienia błędnych przekonań kobiet Zachodu o swojej wolności i bezpieczeństwie. Muzułmanki pisały np. „Rysunek pokazuje która z nich ma lepiej i która z nich jest bezpieczniejsza i lepiej chroniona. Oczywistym jest, że ta zakryta jest pod większą ochroną niż ta, która pokazuje niemal wszystkie ze swoich partii ciała” (feministka muzułmańska, 22 lata, Malezja).

Wśród opinii obu grup pojawiło się też kilkanaście refleksji na temat faktu, iż prawdą jest, że muzułmanki i nie muzułmanki często myślą o sobie właśnie w taki jak to przedstawiono na rysunku sposób, co pozwala obu grupom podnieść własne poczucie wartości. Taki wynik badania rozszerza tezę indyjskiej aktywistki Chandry Talpade Mohanty o tym, iż feministki zachodu wykorzystują stereotypowy wizerunek „zawsze cnotliwej dziewicy” – muzułmanki do wzmocnienia własnej autoprezentacji, jako przeciwwagi131. Wydawać może się, iż muzułmanki również używają stereotypowego modelu nie muzlmanki pochodzącej z krajów Zachodu do podkreślenia swojej tożsamości i opisu. Brak na swój sposób przeciwnej grupy odniesienia nie pozwoliłby muzułmankom na przedstawianie się jako osób skromnych, honorowych, uduchowionych i pełnych wartości, zaś kobietom świata Zachodu jako wyzwolonych, świadomych, pewnych siebie, sprawujących całkowitą kontrolę nad własnym życiem.

Zapytane o to, co nie podoba im się w ilustracji, feministki zachodnie uznały, iż przedstawia ona pewne ekstremum poglądów, gdzie z żadnym nie sposób się utożsamić. Co więcej, obie kobiety przedstawione na rysunku są esencją stereotypowego myślenia obu grup o sobie, podczas gdy nie wszystkie kobiety Zachodu są „rozebrane”, „słodkie”, „infantylne” i nie wszystkie muzułmanki ubrane są w bezkształtne czadory. „Nie wszystkie zachodnie kobiety myślą i wyglądają w ten sposób i nie wszystkie muzułmanki myślą i wyglądają w ten sposób. Nie jestem pewna czy którekolwiek z nich tak myśli” (feministka świata Zachodu, 19 lat, USA). Co trzecia respondentka uznała, że rysunek ten utrwala międzykulturowe stereotypy. Zdanie muzułmanek okazało się dość podobne. Również zwróciły uwagę, iż rysunek posługuje się mową stereotypów i nienaturalnych kontrastów. Jednak część z nich stwierdziła, iż rysunek nie przedstawia sytuacji do końca równoważnej, ponieważ kobieta w bikini ubrana jest w taki sposób, aby zadowolić mężczyznę, podczas gdy kobieta w czadorze ubrana jest w niego aby zadowolić Boga. Co 4 feministka muzułmańska uznała, że właśnie dlatego nie powinno się ich porównywać.

Większość zachodnich feministek opisało kobietę w hidżabie słowami o negatywnej wartości. Najczęściej definiowały ją jako uciśnioną, poddaną, nieciekawą, bardzo religijną, radykalną, słabą, nieśmiałą, skromną, tradycyjną, uprzedmiotowioną, roztrzęsioną, cichą, niezadowoloną, niewidzialną, smutną, zszokowaną widokiem drugiej, wystraszoną, zazdrosną, zaściankową, tajemniczą, ubraną w sposób niewygodny i niebezpieczny dla jej zdrowia. Co dziesiąta respondentka opisywała kobietę jednym słowem – „muzułmanka”. Niektóre z feministek zachodnich porównywały przedstawioną muzułmankę do postaci śmierci, worka na śmieci, stosu szmat, bezosobowego i bezkształtnego stworzenia. Pojawiło się kilka głosów mówiących, iż widok takiej kobiety budzi w obserwatorach brak komfortu, np. „wygląda na niesamowicie spoconą. W rękawiczkach? Jest niewątpliwie wystarczająco gorąco, aby założyć kostium kąpielowy. Ona musi się gotować. To sprawia, że ja czuję się niekomfortowo. Czuję się zakłopotana” (feministka świata Zachodu, 29 lat, USA). Feministki muzułmańskie opisały kobietę w nikabie w sposób zupełnie inny niż grupa pierwsza. Według nich kobieta po prawej stronie rysunku jest skromna, bezpieczna, asekurująca się, religijna, poprawna, zapobiegliwa, inteligentna, interesująca, pewna siebie, pełna honoru i szacunku, dumna, chroniąca swoje piękno tylko dla swojego męża, wolna, kontrolująca samą siebie, szczęśliwa, niezależna, zdyscyplinowana, cnotliwa, elegancka. Tylko jedna z feministek muzułmańskich dopuściła możliwość, iż kobieta ta być może jest ubrana niezgodnie z własną wolą, a jedna wyraziła swój nieprzychylny stosunek do stroju, opisując go jako przesadzony, zaznaczając przy tym, iż sama zasłania swoje włosy. Kobietę ubraną w bikini feministki zachodnie opisały głównie jako słodką, atrakcyjną seksualnie, pewną siebie, miłą, przebojową, odważną, piękną, wyluzowaną, wolną, szczęśliwą, rozrywkową, aktywną, wyzwoloną, bardziej wyedukowaną od muzułmanki, otwartą, zaś jej myśli świadczące iż jest zatroskana o sprawy innych kobiet i empatyczna. Co 10 kobieta z tej grupy respondentek nazwała postać w bikini słowami nacechowanymi negatywnie. Były nimi najczęściej: płytka, puszczalska, impertynencka, cyniczna, narcystyczna, głupia, materialistyczna. Muzułmanki tę samą postać oceniały najczęściej jako tanią, bezrefleksyjną, niezapobiegliwą, szukającą kłopotów, materialistyczną, skupioną na sobie, nagą, kochającą spojrzenia mężczyzn, uprzedmiotowioną, egocentryczną, rozrywkową, naiwną, wulgarną, słabą, zakompleksioną, zdominowaną przez seks. Tylko kilka muzułmanek określiło ją w sposób neutralny jako „normalną dla zachodniej kultury” i kilka w sposób pozytywny jako „sympatyczną”. Można zauważyć, iż obydwie grupy opisały przedstawione na rysunku kobiety w dużej liczbie przypadków na zasadzie słów będących przeciwieństwami do tych, których użyła druga grupa respondentek.

Większość feministek świata Zachodu nie wprowadziłaby do własnej kultury żadnego z elementów kultury muzułmańskiej. Większość z nich dodała jednak, że nie zna zbyt dobrze kultury muzułmańskiej więc nie wie, czy jest w niej coś co mogłoby się podobać. Blisko co 3 respondentka tej grupy uznała, iż jest przeciwko każdej kulturze, która związana jest z religią a tym bardziej religią tak bardzo patriarchalną. Odpowiedzi te były dość kategoryczne, takie jak np. „Absolutnie żadnego. Szczerze gardzę islamem i muzułmańską kulturą. Gardzę każdą zorganizowaną religią i patriarchalną kulturą” (feministka świata Zachodu, 23 lata, Wielka Brytania). Blisko co 7 respondentka przyznała, iż chętnie widziała by w swojej kulturze charakterystyczną dla muzułmanów lojalność w stosunku do rodziny, szacunek do rodziców oraz gościnność. Dość często powtarzała się również odpowiedź nawiązująca do przeciwstawienia się zachodniemu reżimowi mierzenia wartości kobiety przede wszystkim przez pryzmat jej atrakcyjności seksualnej oraz wszechobecnego gołego ciała. Prawie co 6 feministka świata Zachodu wypowiadała się na ten temat w podobny do tego sposób: ”Myślę, że skromność jest dobra. Amerykańska kultura jest przeseksualizowana. Nasze młode dziewczynki są bombardowane wiadomościami w stylu seksowna = piękna. A takie piękno jest zewnętrzne i płytkie. Lubię koncepcję muzułmańskich kobiet, skromność, nie pokazywanie całemu światu swojego sex-appeal’u jako najważniejszej rzeczy” (feministka świata Zachodu, 60 lat, USA), „Nie afiszowanie się z ze swoją seksualnością, która w kulturze zachodniej wylewa się z każdego miejsca, jednocześnie dyskryminując kobiety "jeśli nie jesteś piękna, to znaczy że jesteś gorsza". Można to nazwać równouprawnieniem wśród kobiet.” (feministka świata Zachodu, 23 lata, Polska).

Zapytanie feministek muzułmańskich o elementy kultury świata Zachodu, które chciałyby wprowadzić do własnej okazało się niezbyt trafione. Aż 58% tej grupy respondentek mieszkało w krajach szeroko rozumianego Zachodu, a więc na co dzień funkcjonowało w jego kulturze. Muzułmanki te wyznawały, iż nie utożsamiają się z ogólnymi trendami tego systemu kulturowego, ale mieszkanie w krajach zachodnich daje im swobodę wyboru odpowiednich dla siebie elementów z jednej i drugiej kultury. Pisały, że np. „jestem częściowo kobietą Zachodu, ale chciałabym wprowadzić tu trochę kultury typowo muzułmańskiej, takiej jak mocna etyka, odpowiedzialność, braterstwo i siostrzaność. We własnym życiu wybieram to, co lubię z jednej i z drugiej kultury” (feministka muzułmańska, 33 lata, Somalijka zamieszkała w Wielkiej Brytanii), „Jestem mieszanką kultury azjatyckiej, arabskiej, muzułmańskiej i zachodniej. Fakt, iż posiadam w sobie wartości charakterystyczne dla jednej z nich, np. przywiązanie do niezależności, która jest zachodnia i drugiej, np. wartości religijne i rodzinne, nie jest sprzeczny wewnętrznie. Moja kultura jest zupełnym miksem. Od urodzenia dobieram sobie aspekty obu tych kultur. Biorę to co lubię najbardziej z obu!” (feministka muzułmańska, 28 lat, Wielka Brytania). Muzułmanki mieszkające na Zachodzie jako najbardziej cenione wartości zachodnie wskazały wolność wyboru, szczególnie w odniesieniu do ścieżki życiowej. Zwracały uwagę, że to właśnie zachodnia wolność umożliwiła im adaptację tylko częściowo zachowań typowo zachodnich i praktykowanie wartości muzułmańskich jednocześnie. Podkreślały równość kobiet i mężczyzn w systemie edukacyjnym oraz swobodę w wyborze zawodu. Kobiety urodzone i żyjące w krajach z większością społeczeństwa wyznającą islam najczęściej twierdziły, iż chętnie widziałyby jak kultura ich krajów przyswaja z Zachodu wolność słowa i wyboru, równe możliwości dla obydwu płci, w szczególności równy dostęp do edukacji, partykularyzm, większy udział mężczyzn w obowiązkach domowych, większą niezależność kobiet od mężczyzn. Trudno powstrzymać się od refleksji, iż kwestie, które poruszyły są celami działań feministycznych i uznawane są na Zachodzie za zdobycze feminizmu.

Rozdział III.D. Podsumowanie i wnioski wynikające z analizy materiału empirycznego.

Badanie wykazało, iż poglądy kobiet, które utożsamiają się ze stosunkowo nowym nurtem feminizmu muzułmańskiego pokrywają się z definicjami i programowymi założeniami liderek ruchu.

Wierzą one, że źródłem równości kobiet i mężczyzn jest przesłanie Koranu, a właściwie praktykowana religia daje im poczucie godności i praw. Podczas gdy feministki zachodnie w hidżabie widzą produkt ucisku kobiet przez mężczyzn, feministki muzułmańskie uznają, iż jest on uosobieniem feministycznego podejścia do życia. Jest symbolem samego feminizmu, a co więcej daje poczucie bezpieczeństwa i realną ochronę przed niebezpieczeństwami jakie mogą grozić im ze strony systemu patriarchalnego. Częściej niż zachodnie feministki wierzą w determinizm biologiczny charakteru i osobowości człowieka. Pod pojęciem równouprawnienia postulują uznanie, że i kobiety i mężczyźni wraz z związanymi w dużym stopniu ze płcią charakterami, modelami zachowań i rolami społecznymi są tak samo potrzebni i ważni w społeczeństwie. Są zdania iż równouprawnienie nie powinno oznaczać traktowania kobiet i mężczyzn w sposób jednakowy, lecz przede wszystkim jako tak samo istotnych. Dużo pozytywniej niż feministki świata Zachodu ustosunkowują się do rozwiązań dyskryminacji pozytywnej.

Okazało się iż feministki muzułmańskie borykają się z podobnymi problemami dyskryminacyjnymi, jak zachodnie. Największym kłopotem jednych i drugich wydaje się być przemoc seksualna tak fizyczna, jak i symboliczna. Feministki muzułmańskie czują się dyskryminowane przez zachodnie media ze względu na swoją płeć i wyznanie. Twierdzą, iż są przedstawiane głównie jako uciemiężone, słabe i mało inteligentne. Przedstawicielki obu nurtów wierzą, iż to co łączy kobiety na całym świecie to problem dyskryminacji ze względu na płeć. Pomimo, iż wyniki badania pokazały, iż problemy feministek świata Zachodu i muzułmańskich są do siebie podobne, obie grupy zupełnie inaczej pragnęłyby je rozwiązać. Dla feministek świata Zachodu najskuteczniejszą metodą wydaje się obniżenie poziomu istotności religii w życiu społecznym, zaś feministki muzułmańskie uważają, iż zwiększenie religijności społecznej poprawiło by sytuację kobiet.

Co czwarta feministka świata Zachodu potrafi poprawnie zdefiniować feminizm muzułmański. Ponad połowa reprezentantek obydwu nurtów uważa, że mieszkanki Zachodu posiadają zbyt mało wiedzy aby móc orzekać o sytuacji społecznej muzułmanek. Pomimo tego większość feministek zachodnich jest przekonana, iż muzułmanki potrzebują ich ratunku przed dyskryminacją płciową.

Większość feministek świata Zachodu pozytywnie ocenia akcje FEMEN-u adresowane do muzułmanek, nie będąc przy tym jednak zupełnie bezkrytycznymi. Chwalą raczej cel i ideę ich działań, ale nie sposób jej przeprowadzenia. Feministki muzułmańskie są zdecydowanie oburzone kampanią i nie zgadzały się z ani z metodą, ani z celem, ani z ideą projektu.

Feministki świata Zachodu oraz feministki muzułmańskie używają siebie nawzajem jako grup odniesienia do opisu przedstawicielek swojej kultury. Chętnie porównują się z drugą grupą a przedstawiając siebie oraz przedstawicielki drugiej kultury używają słów będących przeciwnościami np. dla feministek muzułmańskich one same są skromne, podczas gdy kobiety kultury Zachodu narcystyczne, zaś dla feministek zachodnich muzułmanki są zależne podczas gdy one same są wolne.

Feministki muzułmańskie chciałyby zaadaptować ze świata Zachodu wolność wyboru oraz większy wachlarz możliwości życiowych. Feministki zachodnie uważają, iż od muzułmanek można by uczyć się wartości rodzinnych oraz stosunku do własnego ciała. Uważają iż przyswojenie od muzułmanek pewnych elementów traktowania cielesności kobiety mogłoby pomóc w walce z postrzeganiem kobiet na Zachodnie w pierwszej kolejności przez pryzmat ich walorów seksualnych.

Moje badanie pokazało, iż szansa na możliwość dialogu pomiędzy nurtami mogłaby się pojawić dzięki podobnym problemom, z jakimi spotkają się kobiety obu światów. Punktem najbardziej spornym dla nawiązania współpracy jest temat religii. Feministki muzułmańskie nie tylko wyciągają z Koranu mandat do orzekania o równości płci, ale chciałyby używać religii jako narzędzia do naprawienia sytuacji kobiet, co nie zgadza się ze światopoglądem większości feministek świata Zachodu. Nie należy zapominać o tym, iż feminizm muzułmański nie istnieje bez kontekstu religii islamu, co sprawia, iż osobami utożsamiającymi się z nurtem mogą być praktycznie tylko muzułmanie. Jedna z respondentek zauważyła ten problem, mówiąc: „Feministki muzułmańskie wydają się rozumieć, że problemem w nawiązaniu dialogu pomiędzy stronami jest argumentowanie feminizmu muzułmańskiego naukami islamu, przez co nie może być on rozumiany przez osoby nie będących muzułmanami. Podczas prób współpracy powinnyśmy oddzielić od religii zwyczajne cele, które wszystkie kobiety chcą osiągnąć. Musimy sobie uświadomić, że cele mogą być niezależne od religijnej ideologii. Jeśli nawet nie lubisz mojej wiary, wciąż możemy współpracować w celu osiągnięcia celu.” (feministka muzułmańska, 27 lat, USA). Niewątpliwie więc aby dialog pomiędzy ruchami był możliwy, przedstawicielki obydwu stron powinny wykazać się dużą dawką relatywizmu i zrozumienia dla inności perspektyw jakimi się charakteryzują. Feministki świata Zachodu powinny zatem zrozumieć, iż wolność czy równość o jaką walczą feministki muzułmańskie nie jest identyczna z ich definicją zaś feministki muzułmańskie, że aby współpracować z kobietami nie wyznającymi islamu, trzeba wyjść poza jego kontekst.

Znamienity dla badania okazał się, fakt, iż aż 58% respondentek utożsamiających się z nurtem feminizmu muzułmańskiego było mieszkankami szeroko rozumianego Zachodu. Mój projekt był zbyt ograniczony w swojej formie, aby na podstawie powyższych danych orzec, iż większość feministek muzułmańskich mieszka na Zachodzie. Można jednak z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, iż mieszka tam znacząca ich część. Ten fakt rodzi pytanie o słuszność wprowadzonego przeze mnie nazewnictwa rozróżniającego dwie grupy respondentek na „feministki muzułmańskie” i „feministki świata Zachodu”. Okazało się bowiem, iż wiele feministek należących niewątpliwie do świata Zachodu jest feministkami muzułmańskimi. Można więc uznać, iż feminizm muzułmański funkcjonuje jako jeden z elementów różnorodnej mozaiki tworzącej dzisiejszy feminizm świata Zachodu. Potwierdza to teorię o rozczłonkowaniu obecnego feminizmu świata Zachodu na wiele często przeczących sobie nawzajem nurtów.

Z drugiej strony nie należy zapominać o tym, iż feminizm muzułmański daleko wykracza poza kontekst Zachodu. Respondentki z grupy badawczej stanowiącej feministki muzułmańskie pochodziły z wszystkich sześciu kontynentów naszej planety. Teoretycznie globalizacja obecnego świata związana jest z pojęciem westernizacji, która polega między innymi na adaptowaniu przez cały świat wzorców kulturowych z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych132. Coraz częściej mówi się jednak o tym, iż dzisiejsza globalizacja nie posiada tylko jednego ośrodka transferującego swoje modelu kultury, ale co najmniej dwa lub trzy. Książka Many Globalisations autorstwa Petera L. Bergera i Samuela P. Huntingtona już w roku 2002 przekonuje czytelnika iż globalizacja nie będzie tylko prostym zdominowaniem świata przez zachodni wzorzec życia. Autorzy twierdzą, iż w przyszłości zdarzyć się może tak, że poza ośrodkiem zachodnim promującym skrajny materializm, konsumpcjonizm i nowoczesność znajdzie się także ośrodek wschodni będący źródłem powrotu wartości, duchowości i idei133. Na przykładzie feminizmu można stwierdzić iż proces ten już się realizuje. Poglądy feministek świata Zachodu poza samym Zachodem spotkać można w różnych miejscach świata. Przykładem takiego przypadku jest Amina Tyler, mieszkanka kraju muzułmańskiego, wyznająca wartości zachodnie i praktykująca swój feminizm na modłę zachodnią. Z drugiej strony w krajach Zachodu mieszkają feministki muzułmańskie, które swój feminizm opierają na wartościach religii muzułmańskiej, związanej raczej ze wschodnią niż zachodnią częścią świata.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.